Hania przyjechała do nas na swoje zdjęcia noworodkowe razem z mamą Sylwią i babcią. Założenie Sylwi było takie, że tak wielkie przedsięwzięcie jak sesja noworodkowa jej maleńkiej córeczki będzie wymagało wsparcia babci...
Jakie było ich zdziwienie, gdy okazało się, że nic bardziej mylnego! Sesję rozpoczęłyśmy po 15 minutach od ich przyjazdu. Magda wzięła Hanię na ręce i oddała ją mamie po 2 godzinach po zakończonej sesji na karmienie :-) W czasie zdjęć mama Hani wraz z babcią siedziały wygodnie na naszej kanapie i popijały kawkę i herbatkę, od czasu do czasu zerkając jedynie na zmiany kolejnych stylizacji.
Po zakończonej sesji Sylwia wyznała nam, że nie przypuszczała, że sesja noworodkowa u nas będzie dla niej takim relaksem, bo pierwszy raz od urodzenia Hani mogła spokojnie pogadać i napić sie kawy, gdy ktoś inny zajmował sie jej małą córeczką :-)
A efekt na zdjęciach - po prostu zachwycający!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz